Sól a (nie)zdrowie!

sol-a-nie-zdrowie

Od 13 grudnia bieżącego roku w życie wchodzą nowe przepisy w związku ze znakowaniem żywności w krajach Unii Europejskiej. Producenci będą zobowiązani informować konsumenta o zawartości soli w produktach spożywczych. Dzięki temu klient zyska większą wiedzę o produkcie żywnościowym i świadomie będzie mógł dokonać wyboru, tego najzdrowszego dla siebie.

Dlaczego sól szkodzi?

Nadmiar spożycia soli, jak podaje między innymi WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) jest szkodliwy dla organizmu ludzkiego. U osób nadmiernie spożywających wysokie dawki soli występuje większe ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego, osteoporozy, raka żołądka, kamicy nerkowej, udaru mózgu, zawału serca, otyłości i zmian degeneracyjnych układu nerwowego (m.in. demencji).

Zaleca się, by osoby dorosłe nie przekraczały 5 g soli dziennie, a w przypadku młodszych, czyli dzieci i młodzieży ilości te są zmniejszone do 1,9-3,75 g. Niestety na skutek dosalania potraw, spożywania produktów wysokoprzetworzonych i konserwowanych ilość ta wzrasta i często przekracza normę
dwu- a nawet trzykrotnie.

Niewiele wysiłku można włożyć, by sytuację przekraczania zalecanych wartości zmienić. Wystarczy zamienić niektóry produkty w diecie i nie dosalać posiłków, aby ilość dostarczana dla organizmu stała się bezpieczna. Przykładowo kanapka z serem żółtym i ogórkiem kwaszonym dostarcza 2,5 g soli, a kanapka z jajkiem i pomidorem tylko 1,1 g. Jest to olbrzymia różnica.

Warto także wiedzieć, że jedna porcja małych frytek w barze typu fast food to już dzienna dawka soli. Dlatego też przygotowując posiłki w domu można częściej zwracać uwagę na wybór produktów bez dodatku soli np. mixy sałat, muesli naturalne z suszonymi owocami itd. Niestety wiele produktów ma dodawaną sól, a konsument wcale się tego nie spodziewa np. płatki kukurydziane czy po prostu nasz chleb codzienny. 

Czy mamy alternatywę?

W zmianie nawyków związanych z dosalaniem można stosować zioła, sok z cytryny oraz inne rodzaje soli mających w swoim składzie zamiast sodu – potas lub magnez. 

Warto także wspomnieć o tym, że inne przyprawy np. czosnek, curry czy mieszanki ziołowych przypraw oddziałują bardzo korzystnie na nasz organizm. Przykładowo, 1-2 ząbki czosnku spożywane każdego dnia może skutecznie obniżyć stężenie cholesterolu we krwi, a curry z dobroczynną kurkuminą hamuje pojawianie się komórek nowotworowych. Ponadto większość przypraw wspomaga trawienie, dlatego też zwyczajowo do dań wzdymających dodaje się kminek, cząber czy majeranek. Mamom karmiącym proponuje się koper włoski, anyż i rumianek – zioła wpływające dobrze nie tylko na samą laktację, ale przede wszystkim na trawienie. 

Małymi krokami do celu

Niestety od soli dość trudno się odzwyczaić. Okazuje się, że smak słodki łatwiej jest odstawić niż smak słony. Dlatego też metoda małych kroczków, podmiana soli zwykłej na potasową, duży dodatek innych przypraw to najlepsze zmiany w kierunku ograniczenia sodu w jadłospisie.